http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105226,8201809.html?i=0 d, kai 2010-08-01 Abp. Józef Michalik Fot. Jacek Lagowski / Agencja Gazeta - U nas dostępna jest pigułka ,,trzy dni po", w Polsce, która wymiera. Wizytuję parafie, to widzę, że już tylko w co dziesiątej parafii jest tak, że jest więcej chrztów niż pogrzebów. Umiera Polska. Umiera miłość w polskich rodzinach. Umiera miłość do ofiary, do męża czy do żony, bo narodziny kolejnego dziecka to zobowiązanie na całe życie - mówił abp Michalik Przewodniczący Konferencji Episkopatu przewodniczył Mszy św. podczas XVI Spotkania Małżeństw, które miały wesela bezalkoholowe. W homilii dramatem nazwał ilość rozwodów w Europie i w Polsce. Jak podał, statystycznie co trzecie małżeństwo w naszym kraju rozpada się. Przestrzegał także przed tendencjami do legalizacji "małżeństw" homoseksualnych, aborcji i zapłodnienia pozaustrojowego. Ocenił, że katolik ma obowiązek bronić naturalnego modelu rodziny. - Trzeba mieć odwagę nazwać po imieniu co jest dobre, a co złe. To nasz obowiązek wobec naszych dzieci i bliskich - mówił, dodając, że "jeśli Polska nie będzie miała świętych w najbliższych latach, zginie jako naród". - Mimo, że będzie mieć ludzi wykształconych, obrotnych, sprytnych. Sami fachowcy nie wystarczą - przestrzegał. Arcybiskup ocenił, że z krzyża robi się polityczne wydarzenie, a nie symbol religijny. - W obronie krzyża w szkołach do Rady Europy wystąpiła Rosja, a polski rząd nie. To chyba mówi za siebie. W Wielkiej Brytanii muzułmanie stanęli w obronie symboli religijnych, także chrześcijańskich, aby samym móc używać własnych. A co robią chrześcijanie? - pytał metropolita przemyski.
|